Jakich nowych produktów możemy spodziewać się w najbliższym czasie?
Ostatnią nowością są Dave’s Smokin Nuts. Przygotowujemy się także do promocji z okazji 12-lecia od momentu, kiedy jako pierwsi wypuściliśmy na rynek limitowaną, ręcznie podpisywaną edycję sosu. Dostępnych będzie tylko ok. 100-200 butelek, zdradzę jeszcze, że opakowanie będzie wyjątkowe.
Jak widzisz przyszłość ostrych sosów za 5, 10, 20 lat?
Sosy staną się bardziej popularne nie tylko w Stanach, ale na całym świecie. Wzrośnie też liczba ludzi, jedzących pikantne potrawy.
Używasz na co dzień sosów, które produkujesz?
Jako właściciel firmy, używam ich cały czas. Zazwyczaj wykorzystuję w kuchni nowe produkty, zapominając o starych.
Do czego dodajesz ostre sosy?
Uwielbiam ostre meksykańskie potrawy, dlatego wykorzystuję sosy do burritos i enchiladas, a także do makaronów, na kanapki itd. Nie używam ich jako kropli do oczu;)
Czym wyróżniasz się spośród pozostałych producentów?
Byłem pierwszym, który wykorzystał ekstrakt z papryki chili do stworzenia, na tamtą chwilę, najbardziej ostrego sosu. Jako pierwszy także wypuściłem na rynek limitowaną edycję, ręcznie podpisywanych butelek ostrych sosów. Posiadam najszerszy asortyment ostrych sosów oraz mniej włosów i pracowników niż inni;)
Co inspiruje Cię do tworzenia nowych kolekcji sosów?
Mam kilka pomysłów na minutę. Moi przyjaciele i współpracownicy zwykli mówić mi, iż nie są one wystarczająco dobre. Raz na jakiś czas jednak, uda mi się przeforsować jeden z nich. Większość pomysłów zaczyna się od pytania „a co jeśli?”.
Czym zajmujesz się w wolnym czasie?
Mam trójkę dzieci i niezwykłą żonę, uwielbiam kajakarstwo, siłownię i realizację nietypowych projektów. W zeszłym roku jako jeden z etapów triatlonu, przepłynąłem odcinek między Alcatraz a lądem. Przez rok jeździłem także na rowerze po Stanach w celach charytatywnych.
Jakieś dziwne historie związane z twoimi sosami?
Jest ich tyle, iż wkrótce będziemy je zamieszczać na mojej stronie internetowej. Wiele osób używa sosów Insanity jako odplamiaczy, środków przeciwbólowych, środka doświadczalnego na zwierzętach , a niektóre osoby nawet je spożywają;)
Ile tygodniowo produkujesz sosów?
W dobrym tygodniu nawet 50.000 - 75.000 butelek. Liczba ta jest jednak zmienna w ciągu roku.
Od 5 do 100. Zależy to od typu sosu, składników i naszego doświadczenia z nimi.
Co jest twoim największym wyzwaniem?
Staram się skupić na tym co robię i nie zajmować się tworzeniem innych zwariowanych produktów. Mam mnóstwo szalonych pomysłów, które jednak poza mną zaledwie parę innych osób, by polubiło.
Czego chciałbyś się dowiedzieć od fanów swoich sosów?
Co powinienem produkować? Jak mogę udoskonalić swoje sosy? Jakie będą wyniki lotka w najbliższym losowaniu:)
Jak wygląda Twój typowy dzień?
Budzi mnie moja żona, robi mi masaż, wtedy też zostaje nam podane śniadanie do łóżka. Moje dzieci siedzą grzecznie razem z nami. Biorę prysznic, pracuje przy biurku przez godzinę. Następnie jem lunch, pracuje w kuchni przez godzinę, później gram w golfa ze znajomymi. Wieczorem kolacja i rozrywka w domu. Można z tego wywnioskować, iż nie podróżuję po świecie. Jeśli wierzysz w ten rozkład dnia, zadzwoń do mnie z propozycją inwestycji w nieruchomość. W rzeczywistości wstaję bardzo wcześnie, idę na siłownię, następnie do pracy. Po powrocie bawię się z dziećmi, robię co każe mi żona i idę spać.
Najgorsze “pieczenie” w życiu?
Gdy miałem cystę na dziąśle, która podrażniała nerwy.
Najlepsze “pieczenie” w życiu?
Po cyście, każde pieczenie jest miłe. Bardzo lubię, gdy w czasie upałów mogę zaznać ochłody jedząc chili, lubię także lody na ostro.
Wywiad przeprowadzony przez N. Lindauer z HSB/USA