Weil w swojej książce cytuje także historię opisaną w „The Cooking of India” Ramy Rau’s. Pewna kobieta z Indii odwiedzająca Londyn zaczęła chorować z powodu spożywania mdłego jedzenia. Do tego stopnia brakowało jej chili, iż zadowoliła się dopiero gdy zjadła omlet z 16 bardzo ostrymi chili, polany dodatkowo prawie całą butelką sosu Tabasco.
Równie kontrowersyjny jak teoria Weil’sa, iż chili są jak narkotyk, był artykuł, który ukazał się 9 lutego 1990 roku na pierwszej stronie „Albuquerque Journal” mówiący, iż pragnienie chili może być odczytywane jako nałóg. Twórca tej teorii jest doktor Frank Etscorn doświadczony psycholog z Instytutu Górnictwa i Technologii Nowego Meksyku w Socorro. Uważa on, iż ciągłe pragnienie chili wynika z oddziaływania kapsaicyny, która uwalnia endorfiny – naturalny enzym uśmierzający ból. Etscorn jest ekspertem od uzależnień – to on jest wynalazcą plastra nikotynowego. Wielu miłośników chili zachowuje się w sposób sugerujący uzależnienie. Są ludzie, którzy wszędzie podróżują z butelką ulubionego ostrego sosu; Teksańczycy noszą w srebrnych tabakierach ostre chili pequin natomiast Kalifornijczycy mieszają sproszkowane chili z kokainą przed jej spożyciem.
Podczas gdy ludzie przyzwyczajają się do chili ze względu na ich smak, stymulujące i zdrowotne właściwości, niekoniecznie jednak w miarę upływu czasu pragną ich coraz więcej lub coraz ostrzejszych odmian. Ludzie po odnalezieniu odpowiedniego dla siebie poziomu pomiędzy pozytywną stymulacją a bólem, zadowalają się nim i nie dążą do przyzwyczajenia ciała do wyższego poziomu ostrości. Tendencja ta podobna jest do osoby pijącej tylko w towarzystwie, która się nie upija oraz do palacza, wyznaczającego sobie limit np. 4 papierosów dziennie.
Badania przeprowadzone na Duke University Medical Center pokazują, iż małe dawki nikotyny i kapsaicyny wywołuje te same reakcje fizjologiczne. Jednakże większe dawki kapsaicyny niszczą wiele neuronów posiadających receptory wrażliwe na kapsaicynę. Nikotyna natomiast powoduje przyrost receptorów na nią wrażliwych. Oznacza to, iż większe dawki kapsaicyny powodują, iż organizm jest na nią mniej wyczulony, natomiast w przypadku nikotyny sytuacja wygląda odwrotnie. Podczas gdy ludzie mogą psychicznie uzależnić się od chili, od strony fizycznej jednak nie można mówić o uzależnieniu.
Interesującym jest fakt, iż większość ssaków stara się unikać chili, natomiast ptaki i gady nie odczuwają jej piekącego działania). Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Pensylwanii pokazały, iż nie jest możliwym by szczury polubiły chili, podobnie wygląda sytuacja z psami i szympansami. Udowodniono, iż człowiek jest jedynym ssakiem, który jest w stanie z czasem polubić takie substancje jak nikotyna, kawa, alkohol, tabaka i …chili.
Istnieje jeszcze jedna teoria zwana „Benin Masochizm” wyjaśniająca dlaczego ludzie spożywają chili. Mówi ona, iż ludzie z tego samego powodu lubią horrory, rollercoastery, skoki na bungy itp. Wszystko to powoduje ekscytacje poprzez znalezienie się w niebezpiecznej sytuacji, podczas gdy umysł jest pewien, iż jest bezpieczny. Ta rozbieżność pomiędzy ciałem i umysłem daje poczucie przyjemności biorącej się z władzy umysłu nad ciałem. Większość ludzi lubi obronne reakcje jakie podejmuje ich organizm wobec niebezpieczeństwa, którego w rzeczywistości nie ma.